poniedziałek, 2 lipca 2012
Zdrada Ziry.
Nie minęło zbyt wiele czasu, a Skaza już zapomniał o Zirze.
Zajęty był bardziej swoim królestwem. (?) Przynajmniej tym co z niego zostało.
Dookoła były kości zwierząt.. przypomniał mu się moment kiedy ostatni raz był Taką.
Przypomniał sobie też co mówił Mufasa do zwierząt.. Pomyślał sobie, że zwierzęta mu zaufały..
Właśnie tak im się odpłacił.. Te wyrzuty sumienia go cały czas dręczyły.
Tymczasem Zira ciągle spotykała się z Chumvim. Pewnego dnia zaszła w ciąże.
Żona Skazy udawała, że nic się nie zdarzyło między nią, a młodszym przyjacielem.
Zdziwiony Chumvi przyjrzał się Zirze, bo widział jak coś jest nie tak.
Szepnął do Ziry ,,Ciąża?".
Lwica popatrzyła na niego ze zdziwieniem. Nie wiedziała co ma powiedzieć..
- Nie? yyy. nie! no nie, Jak mogłeś tak pomyśleć?! Nie no.. nie..
Oczywiście Skaza też zauważył jej ciąże. Szaman Rafiki powiedział, że to chłopiec.
Kiedy się dowiedzieli byli tacy szczęśliwi. Jednak.. ,,Hm to jest dziwne.." pomyślał Skaza.
Podejrzewał Zire o zdradę z innym lwem. Miał rację, Zira go zdradziła.
- Nie przypominam sobie żebyśmy poświęcali sobie dużo czasu.
- Ja.. - Zira nie wiedziała co powiedzieć.
- Zdradziłaś mnie.. To znaczy, że już nie jesteś moją żoną i królową Lwiej Ziemi.
Gdyby nie ty rządziło by mi się lepiej razem z moją córką! - powiedział ze złością w głosie.
Wynoś mi się stąd razem z tym swoim Nuką! - dodał.
- Skazo.. daj mi to wytłumaczyć.. To dziecko jest na pewno twoje..
Powiedziała to z takim przekonaniem w głosie i uśmiechem, że jej uwierzył.
W końcu poszła do Chumviego powiedzieć mu o ciąży.
- To świetnie! Pamiętaj, że mi obiecywałaś, że będziemy razem.
- Niczego ci nie obiecywałam! - warknęła.
- Jak to? Teraz kłamiesz.. muszę porozmawiać ze Skazą.. wykorzystałaś mnie.
- To jest królewskie dziecko.. nie masz prawa się do niego zbliżać. - i poszła.
Ciąża przebiegała dziwnie.. Raz miała normalny brzuch, a raz ciążowy.
Rafiki powiedział dyskretnie Zirze, że niedługo poroni. Zira się przeraziła..
Drapnęła szamana i powiedziała to Skazie. Później już nie było widać oznak ciąży.
Lwica westchnęła i pomyślała, że po śmierci Skazy będzie musiał rządzić Nuka.
W przeciwnym razie nigdy już nie będzie królową.
Tymczasem Chumvi.. zastanawiał się czy nie skoczyć ze skały.
Smutny spojrzał na Lwią Ziemię a dalej........
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spokojnie, spokojnie Kovu się narodzi. ^^
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super notka ;)
OdpowiedzUsuńNooooo.........
OdpowiedzUsuńJa myślę , że Kovu jest synem Toja.
Zpraszam na http://krollew-historia.blogspot.com/
Chumvi jest bardzo podobny do Kovu. :)
UsuńA Tojo trochę mniej.
Fajne :) Uwielbiam Kovu,nie mogę się doczekać aż się narodzi.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na http://opowiescikrollew.blogspot.com/ mam nadzieję że zagłosujesz w ankiecie i wypowiesz się co do posta ''Zastanawiam się...''
Super!
OdpowiedzUsuńMam prozbę....
Proszę wejdz na http://krollew-historia.blogspot.com/
i proszę zagłosuj w ankiecie ''O kim mam założyć bloga''...
Zapraszam! xD:)Super blog!!!!