W nocy Zira dostała skurczy. Bolał ją brzuch i zaczęła krzyczeć.
Tymi krzykami obudziła całą Lwią Ziemię. Skaza zawołał szamana Rafikiego.
Królowa nie wiedziała co się z nią dzieje. Myślała, że zatruła się upolowaną zwierzyną.
Szaman tylko się uśmiechnął i powiedział, że rodzi. Skaza chciał zabić Rafikiego za to, że wcześniej kłamał.
Dopiero po narodzinach jego syna. Przynajmniej myślał, że to jego dziecko.
Podczas porodu przyszedł Chumvi i uśmiechnął się do Ziry. Skaza do niego podbiegł i warknął.
Spojrzał na niego zdziwiony. Nie wiedział wtedy o tym, że Zira go okłamała w sprawie ojca lwiątka.
Rodziła całą noc z bólem. Żadna lwica nie mogła się wyspać.
,,Na świat przyszła lwiczka." powiedziała Uzuri do innych lwic. Wprowadziła je w błąd.
Po narodzinach lwa Zira zapytała się Skazy czy to będzie książę Lwiej Ziemi.
Nie zgodził się na to. Miał nadzieje, że on będzie wiecznie królem.
Zezłoszczona Zira poszła na polowanie, które miało trwać kilka dni.
Tymczasem Skaza zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie wiecznie młody.
Westchnął i przypomniał mu się jego ojciec Ahadi. Był gorszy od niego.
Zastanawiał się czy małe lwiątko jest faktycznie jego. Spojrzał na nie i powiedział ,,Kovu.."
Od tej pory tak się nazywa. Zira wciąż była na polowaniu i zostawiła Skazie Nuke, Vitani i Kovu.
Po krótkiej chwili Skaza wziął swojego przybranego syna na grzbiet.
Zobaczył po drodze swoją byłą dziewczynę Sarabi. Zostawił Kovu i podszedł do niej.
Chodził w kółko niej i się o nią ocierał, głaskał ogonem. Odrzuciła jego zaloty, ale Skaza dalej swoje.
Delikatnie zapytał się jej czy chce mieć z nim lwiątko. Miał nadzieje, że to z nią będzie miał władcę.
Nie zgodziła się więc Skaza ją drapnął. To wszystko widział mały Kovu chciał być taki sam.
Podbiegła do niego dorosła Elaine. Obroniła swoją ukochaną matkę chociaż wiedziała, że Skaza ją kocha.
Dokładnie popatrzył na swoją córkę i zauważył jej ciąże. Nie mógł się oswoić z tą myślą.
Pobiegł do swoich dzieci. Zauważył jak mały Kovu się nie rusza.
Faktycznie, lwiątka wyglądało na nieżywe. Wziął go w pysk do szamana Rafikiego.
Okazało się od mądrej małpy, że Kovu jest wcześniakiem. Za wcześnie się urodził.
Nie ma rozwiniętej własnej woli, łatwo da się nim manipulować, wmawiać mu.
Smutny wiedział już, że Kovu nie będzie królem. Tymczasem był coraz starszy.
Żałował zabicia Mufasy przez chwilę, bo wiedział, że brat go w młodości pocieszał.
Położył się na skale, i zasnął razem z Nuką, Vitani, Kovu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie miałam pomysłu serio, przez to napisałam taką notkę.
Super notka :)
OdpowiedzUsuńKomentarz na bloga Dalii za II miejsce w konkursie!!
OdpowiedzUsuńFajna nota
OdpowiedzUsuńSuper! Mam pytanie: Elaine powróciła??? Przecież Skaza ją zrzucił z Lwiej Skały.
OdpowiedzUsuńZrzucił, ale przeżyła. :)
Usuń