wtorek, 12 czerwca 2012

Sarafina królową Rajskiej Ziemi.




Ten dzień, dla Skazy był niezbyt dobry. Lew dowiedział, się o śmierci Uru.
Smutny położył, się na kamieniu, na którym lubi leżeć. Nic nie powodowało, że Skaza się uśmiechał.
Przepraszam, nie umiem rysować.
Taka/Skaza z Korą. 
Ku jego, zaskoczenia zobaczył postać, która się do niego przybliżała. 
- Mama? - powiedział z nadzieją Skaza. 
Nagle wiatr, zaczął podmuchiwać, grzywa Skazy się zaczęła unosić. Ukazała się postać Kory.
- Chcę rozmawiać, z Sarafiną. - powiedziała zdecydowanie
Smutny Skaza, zawołał swoją przyjaciółkę, a Kora kazała mu iść.
- Co ty, tutaj robisz?
- Sarafino, kocham cię, chce wiedzieć jakie są twoje losy i czy odwiedzasz swojego Ojca.
- Oczywiście, codziennie o nim pamiętam. Jest zdołowany.
- Jednak żałuje, za swoje czyny. - westchnęła
- Za jakie?
- No wiesz, on mnie.
Tego, co powiedziała Kora to już nie dokończyła, bo podszedł do nich Skaza.
- To wszystko, jego wina, to przez niego rozmawiasz w taki sposób z Korą.
Zdołowana Sarafina, popłakała się i biegła przez siebie.
- Idę, do widzenia kochany Tako. - jej postać zniknęła w mgle.
- Skaza.. jestem.. mam na imię Skaza. - powiedział Skaza spokojnym głosem.
Pobiegł za, Sarafiną, którą kochał. Biegła na Rajską Ziemię.
Ujrzawszy to, Skaza myślał, że nie dogoni Sarafiny. Była ona najszybsza ze wszystkich lwic.
Wbiegła do, jaskini był w niej Natu.
Spostrzegawczy Skaza, wiedział, że do nie oznacza nic dobrego, a Sarafina może się zemścić.
- Witaj, tatulku. - powiedziała złowieszczym głosem Sarafina
- Witaj. Masz dziwną minę, czyżby Kora ci się ukazała?
Kiwnęła głową. Pokazała zęby. Zaczęła warczeć. Wyciągnęła pazury.
Wyszła z, nim na zewnątrz. Zwierzęta się, zaczęły przyglądać.
Zamyślona Sarafina, zaczęła przegrywać w tej walce. Z oczu, płynęły jej łzy.
Wiedziała, że Natu powinien cierpieć. Nigdy go, nie obchodziła.
Jakby, tego było mało zabił jej matkę.
Tego już, było za wiele. Po namyśle, Sarafina rzuciła się na Natu i wyszła zwycięsko.
Sarafina razem z Natu. 
Można się, domyślić, że Skaza to wszystko obserwował.
Sarafina ze Skazą po śmierci Natu. 
Lwica przeprosiła, Skazę, że tyle lat mu nie wierzyła. Zostali nową, szczęśliwą parą.
Oczywiście, Sarafina została, okrzyknięta królową Rajskiej Ziemi.
Między Skazą, a Sarafiną zaczęła się niezwykła miłość. 

6 komentarzy:

  1. ciekawie piszesz. :) Ogólnie blog b. ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna notka :) Co do rysunku fajny. ^^ Rada najlepiej aby pysk i brzuch były w innym kolorze niż sierść. Radzę abyś zaczeła rysować najpierw na kartce uwierz mi jest owiele łatwiej. A po tem możesz próbować na komputerze będzie ci o wiele lepiej wychodziło ale rysunek i tak fajny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie piszesz,lubię Twojego bloga .Masz fajny szablon.Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    http://opowiescikrollew.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń