czwartek, 17 maja 2012

Jak Taka poznał hieny.

Był zimny mglisty poranek.
Taka obudził się sam na lwiej skale.
Lwiątko nikogo nie mogło znaleźć przez mgłę. 
-No świetnie - mruknął Taka 
Rozejrzał się.... Zobaczył Uru wracającą z polowania.
- Mama! - uśmiechnął się mały Taka. 
Tylko, że Uru nie było do śmiechu.
- Wszystko dobrze? 
- Tak... Synku, pamiętasz jak mi mówiłeś, że chciałbyś być królem? 
- Oczywiście! 
Rozmowę przerwała Sarafina, która podbiegła do Taki.
- Pobawimy się w berka? - zaproponowała .
- Dobra. - lwiątko pobiegło za Sarafiną
- Zaczekaj! - ryknęła Uru, ale Taka już jej nie usłyszał.                                                         Talim


Lwy biegły aż zobaczyły Talima. 
- Takie małe lewki nie powinny się oddalać za bardzo od domu. 
- Nie twoja sprawa, zło jesteś!
Jednak lwiątko myślało, że spłoszy Talima. 
- Gdzie twoja dziewczyna, czyżby uciekła? - zaśmiał się 
- Dziwisz się, każdy wie, że porzuciłeś Sarabi!                                                                                                        
- Kocham ją.. - powiedział niepewnie  
- Wyrzekłeś się jej jednak..
- KOCHAM JĄ! - ryknął na całą lwią ziemie zezłoszczony Talim. 
Lwiątko zaczęło uciekać przed niezadowolonym lwem, aż w końcu. 
- To jest to słynne cmentarzysko słoni? 
- Widzimy, że ty tutaj pierwszy raz jesteś. - powiedziała Shenzi 
 - Muszę uciekać, bo właśnie.
- Tutaj cię mam, maluszku! - Talim nie dawał za wygraną. 
Okazało się, że hieny bardzo dobrze znają lwa. 
- Czego tutaj chcesz, zdrajco? - powiedział mały Banzai
- Chce zabić.
- Nie tak prędko, mądralo! - Ed obronił małego Takę.
Swoim kosztem, gdyż przez silny uraz stracił mowę. 
Narodziła się przyjaźń Taki z Shenzi, Banzai i Edem. 

4 komentarze:

  1. Trochę za dużo dialogów,ale poza tym to super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajne opowiadanie :) Ciekawa jestem co będzie dalej :)

      Usuń
    2. Zapraszam na konkurs http://krollewmojawersja.blogspot.com/

      Usuń