Pewnego dnia piękna królowa spodziewała się kolejnego dziecka.
Ahadi - jej mąż nic o tym nie wiedział, miała to być niespodzianka.
Jednak plan Uru się nie udał i wszystko się wydało, Ahadi był pewny, że urodzi im się piękna lwiczka.
Mylił się. Nie był zadowolony z nowego dziecka.. nie zwracał na małego Takę uwagi bał się, że to on
może być w przyszłości królem, a nie jego syn - Mufasa.
Mufasa bardziej się z nowego członka rodziny - był podekscytowany.
Biegał po całej lwiej ziemi i krzyczał
-Mam braciszka, mam braciszka.
Chętnie się z nim bawił i pocieszał.. Poznał go nawet z pięknymi lwiczkami - Sarafiną i Sarabi.
Przepraszam, że taka krótka notka, ale dopiero zaczynam. ;)
Inne będą trochę dłuższe. ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz